"Ja jestem kobieta pracująca! Żadnej pracy się nie boję!"

Moi mili! Przepraszam, że mnie tu troszeczkę brakuje, ale jak to mówiła Irena Kwiatkowska w serialu 'Czterdziestolatek' - "Ja jestem kobieta pracująca! Żadnej pracy się nie boję!". Zgodnie z hasłem przewodnim mój cały sierpień należy do pracowitych i jedynym wolnym dniem jest dla mnie niedziela. Oczywiście z waszymi postami jestem na bieżąco (po ciuchutku w pracy zawsze znajduję chwilkę na skomentowanie waszych poczynań), niestety u siebie nie jestem w stanie zamieścić nic nowego. Musicie mi wybaczyć. W tym momencie mam jeden priorytet, do którego usilnie dążę, a jest on oczywiście związany z prawem jazdy, które odbieram już jutro! Nie mogę się do czekać! Trzymajcie za mnie kciuki! Do końca sierpnia pozostały trzy tygodnie. Mam nadzieję, że będą one owocne i dodatkowo uda mi się ruszyć 'z kopyta' już od pierwszego września. Na koniec zdjęcie z sobotniego występu - ostatnio jest ich naprawdę sporo!

P.S. Dzisiaj zapisałam się na kurs z firmy THE POINT - link, czy ktoś kiedykolwiek z tego korzystał? Oferta wydała się ciekawa. Jest ona oczywiście związana z nauką języka angielskiego, po czym po roku otrzymuje się certyfikat, który uprawnia mnie do nieuczęszczania na te zajęcia na studiach. Może ktoś wie coś więcej na ten temat? Mam ewentualnie 10 dni na rezygnacje według umowy. Potrzebna PILNA opinia!

A jak wasza końcówka wakacji? Jak spędzacie sierpień?

Pozdrawiam i całuję Pola  <3