Kontrola nad twarzą!

        W ostatnim czasie, wielokrotnie ktoś ze znajomych pytał mnie, jak poradziłam sobie ze swoimi problemami skórnymi, które pojawiły się w momencie, kiedy okazało się, że mam insulinooporność. 
       Oczywiście największy wpływ miały hormony, które zaczęły szaleć, podniósł się poziom androgenów, co pięknie odwdzięczyło się powrotem do młodzieńczych lat - czyli trądzikiem w okolicach ust i na czole. Choć tak właściwie nigdy nie miałam z nim problemu.. przyszło mi na starość:) 
     Jak sobie z tym poradziłam? Przede wszystkim zaczęłam od diety. Pomogła mi dopiero ta ketogeniczna, o której wspomniałam tutaj: Dlaczego akurat keto? Obniżenie spożycia węglowodanów i utrata kilku kilogramów sprawiło, że pojawiły się pierwsze efekty na twarzy. Kolejnym krokiem było oczywiście pamiętanie o dobrej pielęgnacji. Co używałam i co mi pomogło?


NUMER 1
--------------------------
Emulsja micelarna do twarzy - CETAPHIL
SKĄD - APTEKA 

Dermokosmetyk do twarzy wrażliwej, myje i oczyszcza skórę, nie zawiera mydła i jest idealny dla twarzy trądzikowej, ale też dla skóry suchej. Świetnie sprawdza się do demakijażu twarzy i oczu. Z początku używałam tylko tego produkty z polecenia koleżanki i faktycznie działała cuda. Wypryski szybko znikały i nie pojawiały się nowe. Sama konsystencja kosmetyku jest gęsta i daje ogromne poczucie świeżości. Cena od 35 do 70zł.

OPINIA
-------------------------
Dla mnie jest to numer jeden. Oczyszczałam twarz rano i wieczorem i  już po pierwszych dwóch, trzech dniach stosowania widziałam poprawę. Pompką kładę kilka miarek na wacik, nie muszę jej zmywać, dzięki czemu oszczędzam zawsze troszkę czasu, a samo oczyszczanie mogę wykonać przy toaletce. Jest niesamowicie wydajna, a powyższa mniejsza wersja starcza mi na co najmniej 4 miesiące.

NUMER 2
--------------------------
Żel micelarny do twarzy - LA ROCHE-POSAY
SKĄD - APTEKA

Żel micelarny do oczyszczania skóry tłustej i wrażliwej ze skłonnością do trądziku. Niweluje zanieczyszczenia i reguluje sebum. Cena od 50 do 80zł.
OPINIA
-------------------------
Używam go zawsze podczas kąpieli, przy tzw. okazji:) Konsystencja jest gęsta, a sam żel jest przeźroczysty o bardzo ładnym zapachu. Nie pieni się. Bardzo ładnie rozprowadza się na twarzy. Nie ma w sobie mydła, za to jest oparty na wodzie, dlatego też nie szczypie w oczy. Lubię w nim efekt zmatowionej skóry po użyciu, poczucie świeżości i nawodnienia na twarzy. Bardzo wydajny, przy codziennym stosowaniu wystarcza na 4-5 miesięcy.

NUMER 3
--------------------------
Nawilżająca maska do twarzy - No 7
SKĄD - BOOTS
Nawilżająca maska do twarzy o niesamowitym zapachu, lekkiej, podwójnej konsystencji (przeźroczysty żel łączy się z białym po naciśnięciu pompki). Cena 15f - ok 85zł - nie wiem jak z dostępnością w Polsce. Trafiłam na nią tutaj w Anglii w drogerii Boots.
OPINIA
-------------------------
Właściwie sama maska nie ma w sobie żadnego efektu wspomagającego skórę trądzikową, jednak silnie nawilża, za co ją cenię. Ma intensywny, ładny zapach, który bardzo lubię.  I niesamowitą gładką konsystencję, aż z miłą chęcią się ją nakłada! Najczęściej używam jej podczas kąpieli. Wspierała mnie w tych chłodniejszych zimowych okresach, kiedy miewam mocno przesuszoną skórę. Obecnie pomaga mi po trudach w pracy, w której to utrzymuje się niska temperatura.
     Co sądzicie o powyższych produktach? Znacie je dobrze? Zdaję sobie sprawę, że są one z górnych półek. Jednak osobiście wychodzę z założenia, że produkty przebadane dermatologiczne i sprzedawane w aptece, sprawdzą się w większej mierze, jak te drogeryjne. Poza tym mi wystarczą takie 3 produkty i więcej do szczęścia mi nie potrzeba w kwestii oczyszczania twarzy. Oczywiście nie wliczając peelingów! W przeciągu roku zużyłam ich już kilka i na pewno na tym nie przystanę:)


buziaki Pola👄

CONVERSATION

23 komentarze:

  1. Dzięki tobie własnie poznałam nowe kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kiedyś miałam duże problemy z cera i miałam dość poważna kuracje lekami u dermatologa. Markę cetaphil lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako nastolatka też miałam duże problemy z cerą ale na szczęście przeszło na starość 😊 nie znam tych kosmetyków, bardzo mnie zaciekawiła ta ostatnia nawilżająca maska do twarzy, ciekawe czy jest dostępna w Polsce 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Latem szczególnie warto zadbać o twarz, super :D
    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten Cetaphil bardzo mnie interesuje i mam ochotę go przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Do twarzy używam tylko kremu.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie produkty znam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś próbkę Cetaphilu i mnie jakoś nie zachwycił. Natomiast z LRP uwielbiam Effaclar, ale krem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam jeszcze okazji używać tych kosmetyków, ale chętnie przetestuję je na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię firmę La Roche-Posay ;) Reszty nie znałam, ale La R-P poprawiła mi cerę

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię kosmetyki La Roche Posay, używam ich kremów do twarzy i pod oczy i dobrze się u mnie sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy8/7/20

    Nie spotkałam się wcześniej z tymi produktami, ale mnie zaciekawiły :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten żel z la Roche Posay jest super. Nie wiem czy miałam akurat micelarny, a raczej mój facet miał, bo tylko tego żelu mógł używać i mu pomagał :D Kupowałam mu go kilka razy i używałam go też, gdy u niego byłam. Sama do siebie nigdy go nie kupiłam, bo jest drogi. Ale mogę go też polecić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cetaphil uwielbiam! Dla mojej atopowej skóry jest bezpieczny i potrafi zdziałać cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie spotkałam się wcześniej z tymi produktami, ale jestem ich bardzo ciekawa, szczególnie pierwszego i trzeciego.
    Pozdrawiam jak zawsze ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. To prawda warto zainwestować w dobre kosmetyki 😀
    U mnie póki co nieźle się sprawdzają te drogeryjne ,ale może kiedyś wypróbuję te które Ty polecasz 😀
    Oj tak, hormony potrafią namieszać jeśli chodzi o cerę-przekonałam się o tym na własnej skórze, u mnie skuteczne dopiero okazały się jednak odpowiednie leki 😀
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. „Przyszło mi na starość”? Nieźle brzmią takie słowa w ustach dwudziestokilkulatki :D.
    Co do pielęgnacji cery, można wnioskować, że kluczem do sukcesu jest zdrowy tryb życia. A kosmetyki są uzupełnieniem całości :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, no jak to określić kiedy nie miewało się nigdy problemów skórnych:) Oj jest to klucz to prawda!

      Usuń
  18. Podsune twoj post kolezance, która zmaga sie z podobnym problemem

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajny zestawik! Idealny do codziennej pielęgnacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. ojaaaa, nie znam tych produktów, ale na maksa ciekawi mnie ten cetaphil mega wszyscy go chwalą, nawte moja mama go używa! ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Z La Roche-Posay mam żel punktowy na wypryski i jest świetny! :)

    OdpowiedzUsuń