Pamiętacie moją ostatnią listę must have? Dzisiaj jeden z wielu już wypełnionych punktów. 

Myślę, że taki gadżet jest dla nas jedną z obowiązkowych rzeczy, które warto mieć ze sobą. Szczególnie dla nas maniaków Iphonów, Instagrama, Facebooka i nie tylko:) 

A jest to 'przenośna ładowarka'. 

Niestety moja bateria w Iphonie przy stałym użytkowaniu i włączonych danych sieci komórkowej (czyli internetu) wytrzymuje jakieś 4h. Na pewno wymaga już wymiany, ale .. no tak.. iphone. Wszystko jest stałe. Dlatego musiałam ten problem 'jakoś' rozwiązać i w miarę możliwości przywrócić 'żywotność' telefonu.. i oto jest: 

Naprawdę świetna sprawa! Zgadzacie się ze mną?:)

A.. i kochani rozwiązanie konkursu!
Zabawna sprawa, ponieważ wylosowałam własną imienniczkę!
KUBECZEK TERMICZNY WĘDRUJE DO POLI PAROL
GRATULUJĘ! I ZAPRASZAM NA KOLEJNE KONKURSY:)

Cześć kochani! Pamiętacie moją ostatnią listę MUST HAVE?:) Jednym z jej punktów był kubek termiczny, w który już się zaopatrzyłam dzięki mojej sympatii.

Wiele z was skomentowało ten post stwierdzeniem, że też chcielibyście takowy mieć, dlatego przychodzę do was z KONKURSEM! Do wygrania powyższy produkt w kolorze fioletowym:)

(no chyba, że komuś marzy się niebieski to mogę się zamienić, ale od razu mówię, że był dwa razy używany:)

Konkurs skierowany jest do moich czytelników; albo nim jesteś, albo musisz zostać:)

Dlatego:

- ZAOBSERWUJ

- dodatkowo dla uzyskania większej szansy:
 ->polub fanpage

->zaobserwuj na instagramie i śledź mnie na bieżąco!:)

INSTAGRAM - POLAPRISME (KLIK)

W KOMENTARZU NAPISZ, KTÓRE WARUNKI CHCIAŁAŚ/EŚ SPEŁNIĆ ORAZ PAMIĘTAJ O ADRESIE EMAIL!

KONKURS TRWA DO NIEDZIELI 23.11.2014 

Czegoś ostatnio mi tu brakowało. Sporo mody, trochę kuchni, codzienności, prezentów, studenckiego życia i wnętrza. 

Z tych wszystkich etykiet w ostatnim czasie zabrakło jednej, tej o urodzie, dlatego dzisiaj naprawiam ten błąd i choć w małej części będę wprowadzać ją z powrotem.

"Kiss x" to nazwa serii kosmetyków z drogerii Wilko dostępnej w UK. Mają urocze etykietki, które zwracają na siebie uwagę. Zgodzicie się ze mną?:)

Do moich rąk trafił krem rozświetlający do twarzy i oczyszczająca glinka.

Krem rozświetlający jest dla mnie fajnym rozwiązaniem na lato, kiedy nie używam podkładu. Drobinki w nim zawarte faktycznie nadają blasku, a sam balsam nadaje poczucia świeżości.

Zimą odkładam go na bok. Jest wydajny, mimo to szkoda zużywać go pod podkład. Ma u mnie naprawdę wysokie noty:)

Oczyszczająca glinka nadaje przyjemnej gładkości skórze czy skóra jest oczyszczona? W jakimś stopniu na pewno. Stosowałam już kilka podobnych i właściwie ta nie wybiła się spośród pozostałych.  Mimo to, ta słodka etykieta sprawia, że i tak z chęcią po nią sięgam:)

Jeżeli chodzi o dostępność, no to niestety jest o nią trudno. Na tą serie można trafić tylko w Wilko, którego u nas nie ma. Ale jeżeli ktoś trafi na nią gdzieś na miejscu to proszę o info.

Lubicie tego typu produkty? Potrzebujecie więcej informacji na ich temat? Dajcie znać;*